wtorek, 19 stycznia 2016

MOTYWACJA


Zauważyłam z biegiem czasu metodę która nie koniecznie jest metodą efektywnego uczenia się, ale jest bardzo pomocna. Tak w skrócie można powiedzieć po prostu MOTYWACJA. Jest to pomocne, nie tylko dzieciom w podstawówce które nie wyjdą na dwór dopóki nie nauczą się na sprawdzian . Niby nic takiego, bo przecież albo się ma motywacje albo się jej nie ma. Jednak ja dużo łatwiej pochłaniam wiedze i chętniej się do niej zabieram, gdy wiem że później czeka mnie jakaś nagroda. Nie jest to tylko ukończenie studiów oraz satysfakcja. Taką nagrodą dla mnie są (jak to u każdej dziewczyny przeważnie bywa) zakupy, wizyta u kosmetyczki, fryzjera. Jestem jeszcze przed sesją, ale za zdanie sesji przygotowałam już sobie taką nagrodę, jest to wyjazd z chłopakiem w góry. Niby wszystko mamy ustalone, ale pojadę dopiero wtedy gdy zaliczę wszystkie egzaminy.
Jednak samemu sobie należy również być sumiennym i trzymać się postanowienia. Nie mam na myśli tego że nauka musi zawsze być przymusem i oznaczać „wielkie zło”. Chodzi o to że mając wyznaczony cel łatwiej nam jest przyłożyć się do tego aby ten cel osiągnąć. 


Podsumowując, dzięki motywacji do nauki nie tylko przygotujemy się do egzaminu lub zaliczenia, ale również nauczymy się jak osiągać w życiu coś poprzez ciężką i sumienna prace.

Pozdrawiam,

Sylwia M.

sobota, 9 stycznia 2016

Podsumowanie



Witam

Nadszedł czas na podsumowanie metod, które wykorzystywałem do nauki.

POWTARZANIE : najważniejsza z metod wykorzystywana przeze mnie, powtórki materiału zaraz po nauce , 2 po godzinie , 3 na drugi dzień, 4 po tygodniu, 5 po miesiącu. Powtórki czasem ze znajomymi w formie quizu

RYMOWANKI : ta metoda nie przypadła mi do gustu, choć czasem niektóre pojęcia w farmie rymowanki łatwiej zapamiętać, ale używałem okazjonalnie.

MAPY MYŚLI : metoda z początku czasochłonna , ale teraz wykorzystuję ją bardzo często i bardzo mi się podoba.

ŁAŃCUCHOWA METODA SKOJARZEŃ (Ł.M.S.) : bardzo lubię tę metodę pozwala zapamiętać wiele pojęć , używałem do matematyki, na kolokwium okaże się czy słusznie :)

MUZYKA : bardzo pomaga w nauce ja stosuje głównie soundtracki filmowe.

ĆWICZENIA FIZYCZNE ; głównie bieganie , pomaga dotlenić mózg, nie zawsze mam czas , ale po wysiłku fizycznym naprawdę lepiej mi się uczy.

DIETA DLA MÓZGU : chciałem , ale nie wychodzi, brak czasu i konsekwencji :)

HAKI PAMIĘCIOWE : kolejna z metod którą stosuję, niezła , choć nie do wszystkiego.

Staram się łączyć te metody, wykorzystywać jak najczęściej , bo działają, nie ma jednej uniwersalnej metody do wszystkiego, ale systematyczne korzystanie z nich realnie pomaga w nauce.

Romek G.


piątek, 8 stycznia 2016

O innych metodach słów kilka

Idea map myśli bardzo mi się spodobała. Jednak, nie ukrywam, że jest to metoda dość czasochłonna (pomimo licznych map, które już wykonałam). Poza tym nie zawsze mapa jest najwłaściwszym (w moim poczuciu) rozwiązaniem.

Jak wtedy organizuję czas? Co robię, by o niczym nie zapomnieć, a dzień wykorzystać w 100%?

Niedawno miałam okazję przeczytać książkę B. Tracy'ego "Zjedz tę żabę!". Kontrowersyjny tytuł niezupełnie odnosi się do kulinarnych upodobań. Autor "żabami: nazywa wszystkie te sprawy, które mamy do załatwienia - w pracy, po pracy, w szkole... Przy czym najbardziej obrzydliwą "żabą" jest zadanie najtrudniejsze, a jednocześnie takie, które najchętniej udalibyśmy, że nie istnieje. Autor proponuje tutaj metodę "ABCD", czyli takiego ustalenia kolejności rzeczy do załatwienia, by literą A były rzeczy najważniejsze (najgorsze z "żab"). A realizacja planu dnia musi oczywiście przebiegać zgodnie z literami alfabetu :)

Metoda super sprawdza się w pracy, gdzie niejednokrotnie dostajemy zadania, z których realizacją zwlekamy, bo np. nie lubimy czegoś robić.

Inna metoda, która stosuję w pracy oraz przy organizowaniu czasu poświęconego obowiązkom domowym jest tworzenie planów. Tutaj trzymam się żelaznych zasad: plany muszą być realne do zrobienia, a więc nie liczę na to, że w jedno popołudnie wrócę z pracy, ugotuję obiad, przebiegnę 15 km, przeczytam pół książki, nauczę się 100 słówek, a przy tym pójdę spać przed 23... Dodatkowo staram się, by hasła, które tworzą mój plan były krótkie i konkretne (podobnie jak w mapach myśli). Długi tekst zawsze zniechęca gdy mówimy o myciu podłogi, czy prasowaniu ;)

W pracy, przy dużych projektach plan nie wystarczy - tworzę je na krótkie okresy czasu (dnia, max dwóch, czy trzech). Potrzebna jest zatem cała strategia. Ale tu już nie mogę działać sama. Mamy burzę mózgów w zespole i wspólnie ustalamy już nie plan, a strategię! Najważniejsze to konsekwentnie realizować jej punkty, krok po kroku.

Dobra organizacja to podstawa. Na wszystko można znaleźć czas, trzeba tylko wszystko sprawnie poukładać. Wszak pasje i wszelkie formy relaksu to bardzo ważne sfery naszego życia!

Pozdrawiam,
Aneta

środa, 6 stycznia 2016

Pierwsza taka mapa myśli ;)

Skończona! Pierwsza moja tak obszerna mapa myśli gotowa!

Rys. Kompletna mapa myśli z zagadnieniami z mikroekonomii

Muszę przyznać, że o ile prawa część mapy była umiarkowanie trudna do przeniesienia z notatek z kartkę, tak lewa strona była mega trudna. Jak przenosić takie informacje, żeby były czytelne?
Jak skrótowo zapisywać tak obszerne zagadnienia? Czy po zamknięciu zeszytu, a patrząc wyłącznie na mapę myśli będę cokolwiek na ten temat wiedziała?

Dylematów było sporo. Efekt końcowy mnie osobiście baaaardzo zadowala. Wniosek nasuwa się sam - im więcej map myśli tworzę, tym łatwiej przychodzi mi ich tworzenie (no dobrze, takie ogromne mapy jak powyższa tworzę ciągle dość mozolnie, aczkolwiek wierzę, że będzie lepiej ;)). Drugie spostrzeżenie? Pomimo tego, że póki co nie uczyłam się mikroekonomii, gdy pokazywałam mężowi mapę myśli umiałam bez problemu opowiedzieć mu o każdym zagadnieniu, które na niej umieściłam. A chyba o to chodziło ;)

Pozdrawiam,

Aneta

Moje Mapy Myśli

Witam

Zbliżamy się do zaliczenia więc pochwalę się też moimi mapami myśli .
Mapy myśli naprawdę działają, wprawdzie, są trochę czasochłonne i nie do wszystkiego się       nadają , ale po nabraniu pewnej wprawy w posługiwaniu się tą techniką ( wykonanie , najlepiej własnoręcznie, kilkunastu map ) dają wymierne efekty.                                                                   Mapy myśli uczą wyciągać z tekstu najpotrzebniejsze informacje, więc by je znaleźć musimy dokładnie tekst przeczytać, ze zrozumieniem, już podczas takich działań , nasz mózg lepiej pracuje i więcej zapamiętujemy .

 Mapy myśli najlepiej sprawdzają się przy nauce ekonomii i marketingu....





... ale tez do niektórych działów matematyki można stosować .  :)



Romek G.